
Spis Treści
Rok 1912, brytyjski statek Titanic wyrusza w swój dziewiczy rejs do USA. Na pokładzie emigrant Jack przypadkowo spotyka arystokratkę Rose.
Ostatni film Jamesa Camerona Avatar z 2009 roku już od początku swego nakręcenia i ukazania światu stał się towarem klasy A. Filmem z najwyższej półki, luksusowym dobrem, który nie dość, że kosztował krocie, to kolejne tyle zarobił w ciągu pierwszego weekendu. Tutaj zdumiewały efekty specjalne, sama zaś historia jest oderwana od rzeczywistości. A jaki był oparty na faktach Titanic?
Film powstał w 1997 roku. Otrzymał 11 Oscarów i 4 Złote Globy. Przez ponad 5 lat, ekipa filmowa zbierała materiały dotyczące katastrofy statku, jego wyglądu, załogi itd. Budowa planu filmowego o powierzchni 16 hektarów, zajęła około 100 dni. I ciekawostka: główny bohater wypowiada imię ukochanej 76 razy.
W 1912 roku Titanic był największym poruszającym się obiektem zbudowanym przez człowieka. Był niczym pływające miasto tak samo zróżnicowane, jak miejsce w którym powstał. Film miał opowiadać prawdę historyczną, ukazywać ówczesne różnice społeczne oraz wątek miłosny, który miał zostać przetestowany podczas tragedii, dzięki czemu widzowie związaliby się emocjonalnie z filmem. W ten sposób powstał jeden z najbardziej znanych melodramatów.
Samo słowo Titanic kojarzy się niezaprzeczalnie z tragedią i katastrofą, jednak nie jest to typowy film katastroficzny. Wątek miłosny ukazany w filmie ma bardzo silny ładunek emocjonalny, można powiedzieć, że to główny wątek całego filmu. W kwietniowy dzień w 1912 roku, na angielskim wybrzeżu arystokratyczna rodzina wraz z 17-letnią Rose (Kate Winslet) wchodzi na pokład Titanica, udając się w podróż do Stanów Zjednoczonych.
Pół godziny później grający w pokera w tanim, portowym barze 23-letni Jack Dawson (Leonardo DiCaprio) wygrywa szczęśliwym trafem bilet III klasy na rejs Titanicem. W ostatniej chwili przed wypłynięciem statku wbiega na jego pokład. I co nie dziwi, para zakochuje się w sobie od pierwszego wejrzenia. W skrócie: niestety, piękne sceny zostają przerwane zimnym fatum. Nadchodzi katastrofa. Kochankowie zostają rozdzieleni, na zawsze. W takich chwilach zwrot, dopóki śmierć was nie rozłączy, jest chyba najbardziej trafny i zarazem makabryczny.
Obraz filmowy podzielony jest na dwie części. Zarówno współczesną, jak i przeszłą. Sceną rozpoczynającą jest scena podwodna, która dzieje się na samym dnie Atlantyku. Tak dokładnie Cameron zastosował kamerę wytrzymującą ogromne ciśnienie. Jego marzeniem było nakręcenie prawdziwego Titanica. Miało się wrażenie jakby oglądało się film dokumentalny, to specyficzny synkretyzm rodzajowy, zastosowany już od pierwszych ujęć. W części współczesnej, która jest wprowadzeniem do części przeszłej, ukazane są badania nad wrakiem oraz poszukiwania „serca oceanu”- klejnotu, który jest w posiadaniu jednej z ofiar, która przeżyła katastrofę. Rose, bo o niej mowa, gdy zauważa w telewizji szkice ukochanego sprzed lat, odnalezione we wraku postanawia zadzwonić i spotkać się z poszukiwaczami skarbów. Gdy oni pokazują jej wyłowione już okruchy „jej pamięci”, ona zaczyna snuć historię, która wydarzyła się prawie wiek wcześniej. W ten sposób reżyser płynnie przeszedł do części przeszłej, nie czyniąc z filmu obrazu czysto historyczno-kostiumowego. Przez prawie półtora godziny, możemy podziwiać przepiękne scenografie stworzone specjalnie na potrzeby filmu oraz z uśmiechem na twarzy spoglądać na kwitnące uczucie dwójki młodych, zakochanych w sobie osób. Sceną, która przeszła już do historii kinematografii jest na pewno scena gdzie Jack przytrzymuje Rose, gdy ta stoi na barierce rufy, rozkładając ramiona.
-Jesteś szalony!
-Wszyscy to mówią, ale z całym szacunkiem, to nie ja stoję zawieszony na barierce rufowej.
Szybkie zmiany kadrów, praca przynajmniej trzech kamer potrzebnych do zmontowania tej sceny pozwoliły na ciekawy efekt. Mamy w tej scenie zarówno zbliżenia, kadry pełne jak i plan amerykański. Jednak gdy Jack trzyma już Rose widzimy świetne oddalenie kamery w górę, widocznie na podnośniku. Wszystko to na czerwonym tle, zachodzącego nieba. W towarzystwie piosenki Celin Dion- „My heart will go on”. Jest to jedna z najważniejszych scen całego filmu. Kolejne zbliżenie na twarze bohaterów i pocałunek. Punkt kulminacyjny części miłosnej filmu. Kontrastem do niej jest scena, która następuje chwilę później, a więc początek katastrofy- wpłynięcie na górę lodową. Scena jest typowo nokturnowa, odbywa się nocą utrzymana jest w barwach: czarnej oraz niebieskiej. Jest bardzo dynamiczna. Ciągłe zmiany kamer, a przez to planów i scenografii budują uczucie zdezorientowania u widza. Akcja następuje bardzo szybko, każda kolejna scena czy to zatapianego najniższego pokładu, czy awaria silnika są bardzo krótkie. Często nieostre.
Intrygującą była również scena (jedna z końcowych sekwencji) gdy statek zaczyna tonąć, a orkiestra gra dalej. Kolejny świetny kontrast, tym razem jednak tła z pierwszym planem. Gdy muzycy rozstawiają instrumenty, ludzie wokół biegną w poszukiwaniu ratunku. Ostrość skupiona jest wyłącznie na artystach. Następuje również wyciszenie tła. Słychać wyłącznie muzykę.
Po tej scenie następuje obraz, żegnającego się ze statkiem kapitana, w tym wypadku dźwięk dalej pozostał wyciszony, dalej słyszymy tylko muzykę graną przez orkiestrę smyczkową. Rozpoczyna się kolaż zdjęć. I znowu kontrast. Szybko płynąca zewsząd woda jako tło, oraz ludzie, zajmujący się mało istotnymi kwestiami, np. nakręcanie zegarów, leżenie w łóżku i trzymanie się za ręce czy chyba najsmutniejsze, opowiadanie przez matkę bajki na dobranoc dzieciom. Muzyka i sceny kończą się wraz z przechyleniem statku. Zaczyna się kolejna część filmu- już typowo katastroficzna. Sceny odbywają się w wodzie- basenie wybudowanym specjalnie na potrzeby filmu. Tłem staje się statek, wbity w taflę wody pod kątem 90 stopni. Ukochani zostają rozdzieleni. Zdjęcia są bardzo ciemne i niewyraźnie, jednak wystarczająco sugestywne by poczuć lodowaty oddech śmierci. Sceny nie zmieniają się już tak szybko. Przyzwyczajają widza do widoku setek ciał pływających w zimnej wodzie. Nadają wymiar tragedii. Ostatnią sceną bardzo symboliczną odbywającą się we „współczesności” jest wrzucenie przez Rose „serca oceanu”- podarku od ukochanego, wprost w otchłań wody. Jest to wyraźnie pożegnanie się z przeszłością. A może bardziej jej zupełna akceptacja.
Obraz reżyserii Camerona, przeszedł już do historii. Zdjęcia, praca kamer, świetna muzyka jak i niebanalne opowiedzenie historii- to wszystko złożyło się na jego sukces.
Film zrobiony został spektakularnie. Opowieść w nim zawarta, budzi zarówno zachwyt jak i współczucie. Metodą greckiej katharsis, zaraz po seansie zastanawiamy się zarówno nad tym ile czasu potrafią przeżyć w nas uczucia, oraz nad tym, czy wszystko, co stworzy człowiek jest naprawdę „niezatapialne”.
Propozycja dla Ciebie na dziś: Jeśli potrzebujesz szybko pożyczki ratalnej i to całkowicie za darmo to wejdź koniecznie na platformę Pożyczki Długoterminowe online i dokonaj wnioskowania i rejestracji.
Masz jakieś nie potrzebne rzeczy lub płyty z filmami czy grami a może jakiś sprzęt? Sprzedaj swoje nie potrzebne rzeczy wejdź na lombard online i zamień przedmioty nie potrzebne na gotówkę .
Zgoda z agencją zatrudnienia gości z Ukrainy Przyjmując się na zgodność z agencją zatrudnienia gości z Ukrainy zyskujemy pewność, że po krótkim czasie oczekiwanie pozyskamy prawego i godnego zaufania pracownika czerpiącego z wymienionego kraju. Warto działać taki scenariusz, ponieważ reagowanie na naszą rękę może wywoływać za sobą zbyt długie ryzyko. Zdecydowanie lepiej zdać się na nauk fachowców chodzących w agencji pracy, jacy nie tylko szybko znajdą pracowników, a i załatwią wszelakie formalności bezpośrednio związane spośród ich spowodowaniem i pobytem w różnym państwie. Nie pełni zdają sobie spośród tego kwestię, choć to ogromnie istotne zagadnienie i rzetelne dołączenie do tematu pozwoli
Szybko załatwimy W przeciwieństwie do wielu konkurencyjnych agencji, współpracujące z nami firmy mogą brać na super szybką realizację ich zgłoszenia. Praca tymczasowa samego z własnych gości możliwa jest obecnie po wykonaniu wszelkich formalności i spraw urzędowych – a bowiem nie ociągamy się z ich kończeniem i nie czekamy do niedawnego dnia, proces ten jest naprawdę dużo łatwo. 0 0 votesDaj ocene
Markizy na wszystkie lato – najlepsza opieka dla Twojego tarasu W ciepłe dni nie ma lepszej warty na taras, niż markiza ogrodowa. Skutek ten sprawiony jest z najczystszej wartości materiałów, by zapewnić Ci znakomitą ochronę przed słońcem i deszczem – tak, że możesz żyć pora na zewnątrz zawsze wtedy, jak przechodzisz na ostatnie ochotę. W obecnym punkcie dowiesz się, jakie kolejne zalety są markizy ogrodowe od WAKO rolety żaluzje. 0 0 votesDaj ocene